Glossyboxa
chyba nie trzeba nikomu przedstawiać :) Jestem subskrybentką GB od
października 2013r. (bez edycji grudniowej, gdyż bardzo wcześnie
zabrakło pudełek..). Skusiła mnie edycja sygnowana nazwiskiem Kasi
Tusk - to właśnie ona wybierała kosmetyki, które miały znaleźć
się w październikowym pudełku.
Jednak
nie o zaległych pudełkach chciałam pisać, lecz o tym najbardziej
aktualnym - styczniowym, które dotarło do mnie w piątek.
Noworoczny
GB ma piękną, srebrną oprawę i nazwany został "OD - NOWA"
co odnieść się ma do mini odnowy naszego ciała, zaczynającego się nowego roku, a może do odnowy
samego GlossyBoxa, który ostatnio miał problemy wizerunkowe ;) Bez
zbędnego gadania przejdę do omówienia zawartości pudełeczka (ja
dostałam wersję E). Zdjęcia niestety będą w nienajlepszej jakości, gdyż były robione telefonem, dopiero w przyszłym tygodniu będę miała dostęp do aparatu.
Na początku karta informacyjna
Na początku karta informacyjna
A tu już zawartość pudełka
Pierwszą pozycją z Glossyboxowej listy jest The POREfessional firmy Benefit. Jest to baza wygładzająca zmarszczki i minimalizująca pory. Producent zapewnia, że skóra po zastosowaniu bazy natychmiast wygląda jedwabiście gładko oraz że baza idealnie nadaje się pod makijaż. Dla każdego rodzaju cery. Nie miałam jeszcze kosmetyków tej firmy, bo nie oszukujmy się - do najtańszych nie należą. Za to opakowania mają obłędne!
W
pudełku mamy skromną 3ml miniaturę w uroczym opakowaniu.
Cena
produktu: 149zł/22ml
Następnie mamy emulsję INITIATIC firmy Lierac. Jest to energetyzująca emulsja wygładzająca pierwsza zmarszczki. Intensywnie nawilża i wygładza skórę. Zobaczymy ;)
W
pudełku znalazła się nieco większa, bo 10ml miniatura.
Cena
produktu: 160zł/40ml
Trzecią pozycją jest balsam do ciała Golden Charm firmy Lirene. Balsam zawiera delikatne drobinki, które o dziwo dość ładnie prezentują się na skórze. Jednak na swoją kolej Lirene będzie musiał poczekać do lata, gdy moja skóra nabierze nieco opalenizny.
Tutaj
również mamy miniaturę, tym razem jest to 75ml.
Cena
produktu: 16,99zł/200ml
Przedostatnim
produktem jest Nature Fusion Oil Therapy od Pantene PRO-V. Jest to
eliksir z olejkiem arganowym, mający zapewnić ochronę przed
uszkodzeniami oraz odżywienie włosów bez ich obciążania.
Niestety w składzie dość wysoko znajduje się alkohol, ale
zobaczymy, jestem ciekawa tego produktu. Mam do wykorzystania
pełnowymiarowy produkt.
Cena
produktu: 21,99zł/100ml
Ostatni
'5-element' ;). Jest to osławiona swego
czasu na blogach Gąbka Konjac od Yasumi. Jest to w 100% natualna
gąbka do oczyszczania skóry. Jest bardzo twarda, jednak po
namoczeniu pulchnieje, zwiększa nieco objętność i staje się
mięciutka.
Cena produktu: 19zł/szt.
Cena produktu: 19zł/szt.
Oprócz
wyżej wymienionych produktów w pudełku można było znaleźć kod
rabatowy na zakup następnych gąbeczek (a Yasumi ma ich sporo w
swojej ofercie) oraz zaproszenie do Sephory na bezpłatny makijaż
kosmetykami firmy Benefit.
Ja
ze styczniowego pudełka jestem w 80% zadowolona. W pierwszej chwili
było średnio, ale gdy po kolei przyjrzałam się każdemu
kosmetykowi to stwierdziłam, że wszystko się przyda. No i te
piękne pudełeczka... ;) Kiedyś na pewno pojawi się notka na temat
tego do czego wykorzystuję pudełka.
A
czy Wam przypadła do gustu wspomniana edycja GB? Może ktoś
podzieli się swoim pomysłem na wykorzystanie pudełek?
Pozdrawiam,
P.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz