niedziela, 19 stycznia 2014

Dziś styczniowy GlossyBox!

Glossyboxa chyba nie trzeba nikomu przedstawiać :) Jestem subskrybentką GB od października 2013r. (bez edycji grudniowej, gdyż bardzo wcześnie zabrakło pudełek..). Skusiła mnie edycja sygnowana nazwiskiem Kasi Tusk - to właśnie ona wybierała kosmetyki, które miały znaleźć się w październikowym pudełku.
Jednak nie o zaległych pudełkach chciałam pisać, lecz o tym najbardziej aktualnym - styczniowym, które dotarło do mnie w piątek.
Noworoczny GB ma piękną, srebrną oprawę i nazwany został "OD - NOWA" co odnieść się ma do mini odnowy naszego ciała, zaczynającego się nowego roku, a może do odnowy samego GlossyBoxa, który ostatnio miał problemy wizerunkowe ;) Bez zbędnego gadania przejdę do omówienia zawartości pudełeczka (ja dostałam wersję E). Zdjęcia niestety będą w nienajlepszej jakości, gdyż były robione telefonem, dopiero w przyszłym tygodniu będę miała dostęp do aparatu.

Na początku karta informacyjna







A tu już zawartość pudełka




Pierwszą pozycją z Glossyboxowej listy jest The POREfessional firmy Benefit. Jest to baza wygładzająca zmarszczki i minimalizująca pory. Producent zapewnia, że skóra po zastosowaniu bazy natychmiast wygląda jedwabiście gładko oraz że baza idealnie nadaje się pod makijaż. Dla każdego rodzaju cery. Nie miałam jeszcze kosmetyków tej firmy, bo nie oszukujmy się - do najtańszych nie należą. Za to opakowania mają obłędne!
W pudełku mamy skromną 3ml miniaturę w uroczym opakowaniu.
Cena produktu: 149zł/22ml




Następnie mamy emulsję INITIATIC firmy Lierac. Jest to energetyzująca emulsja wygładzająca pierwsza zmarszczki. Intensywnie nawilża i wygładza skórę. Zobaczymy ;)
W pudełku znalazła się nieco większa, bo 10ml miniatura.
Cena produktu: 160zł/40ml







Trzecią pozycją jest balsam do ciała Golden Charm firmy Lirene. Balsam zawiera delikatne drobinki, które o dziwo dość ładnie prezentują się na skórze. Jednak na swoją kolej Lirene będzie musiał poczekać do lata, gdy moja skóra nabierze nieco opalenizny.
Tutaj również mamy miniaturę, tym razem jest to 75ml.
Cena produktu: 16,99zł/200ml



Przedostatnim produktem jest Nature Fusion Oil Therapy od Pantene PRO-V. Jest to eliksir z olejkiem arganowym, mający zapewnić ochronę przed uszkodzeniami oraz odżywienie włosów bez ich obciążania. Niestety w składzie dość wysoko znajduje się alkohol, ale zobaczymy, jestem ciekawa tego produktu. Mam do wykorzystania pełnowymiarowy produkt.
Cena produktu: 21,99zł/100ml



Ostatni '5-element' ;). Jest to osławiona swego czasu na blogach Gąbka Konjac od Yasumi. Jest to w 100% natualna gąbka do oczyszczania skóry. Jest bardzo twarda, jednak po namoczeniu pulchnieje, zwiększa nieco objętność i staje się mięciutka.
Cena produktu: 19zł/szt.



Oprócz wyżej wymienionych produktów w pudełku można było znaleźć kod rabatowy na zakup następnych gąbeczek (a Yasumi ma ich sporo w swojej ofercie) oraz zaproszenie do Sephory na bezpłatny makijaż kosmetykami firmy Benefit.

Ja ze styczniowego pudełka jestem w 80% zadowolona. W pierwszej chwili było średnio, ale gdy po kolei przyjrzałam się każdemu kosmetykowi to stwierdziłam, że wszystko się przyda. No i te piękne pudełeczka... ;) Kiedyś na pewno pojawi się notka na temat tego do czego wykorzystuję pudełka.
A czy Wam przypadła do gustu wspomniana edycja GB? Może ktoś podzieli się swoim pomysłem na wykorzystanie pudełek?

Pozdrawiam,
P.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz